Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna www.jezusdopolakow.fora.pl
Słowa Pana dla Polski
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wątek śmierci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna -> Tragedia Smoleńska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 15:17, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Wcześniej zastanawiałem się, czy litewski odpowiednik BOR-u był aż tak dwuzadaniowy, aby jednych chronić a innych zabijać...

Raczej tak nie jest, ale mogły to być "roboty", ślepo wykonujące putinowskie rozkazy.

Mogło być tak, że kolumna samochodów dostała nakaz podjechania pod inny adres i tam przekazano Prezydenta wraz funkcjonariuszami polskiego BOR-u lub pracownikami kancelarii, którzy przy Kaczyńskim pozostali. Litewski "BOR" nie musiał wiedzieć jaki jest cel tego przekazania, nie musiał wiedzieć, że przekazują ich na śmierć. Putinowski rozkaz to rozkaz. Litewski "BOR" mógł być zatem świadkiem "aresztowania" polskiej delegacji. O konieczności aresztowania zostali poinformowali i to tyle, co wiedzieli, reszty mieli nie wiedzieć.

A miejsce przekazania. To może być coś podobnego jak na Okęciu: jest sobie jakiś mafijny hangar przy lotnisku, dwa, trzy adresy dalej i to wystarczy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 16:19, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Wizyta 8 kwietnia na Litwie nie była normalna. Różne zdarzenia mogły budzić zdziwienie lub opór. Litewski "BOR" też mógł stawiać opór, wyrażać zdziwienie, że delegacja która chroni, zostaje nagle aresztowana.

Mogły podjechać wozy sił policyjno-wojskowych, jakaś żandarmeria itp.

Krętacze sobie radzą, jakoś ich przekonali.

Czy na BOR-owców wybiera się zabijaków? Owszem, jaki musi chronić głowę państwa, to może zabije, ale moralnie, to muszą być ludzie budzący zaufanie.

Coś musiało dziać się etapami. O ile kolumny dyplomatyczne składają się z wielu samochodów, to takie aresztowanie za pomocą ilu samochodów zrobiono? Dwie więźniarki i to wszystko.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 16:38, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Amerykańscy wojskowi nie oddalają się od prezydenta USA na więcej niż kilka metrów. Jak to możliwe, że u nas, wiele godzin może minąć, aż ktoś się zorientuje, że kontaktu z prezydentem nie ma? Pewnie są tacy, co szybko wiedzieli. Czy zabicie dwóch polskich generałów 9 kwietnia nie wiąże się właśnie z takim podejrzeniem, że oni mogli się dowiedzieć dość szybko?

(...)

Z Orędzi smoleńskich wiemy, że generalski JAK wystartował 10 kwietnia, czyli nawet tacy wysocy generałowie, którzy nim lecieli, nie wiedzieli o śmierci Lecha Kaczyńskiego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 17:06, 21 Kwi 2021    Temat postu:

Może nam się wydawać, że generał ma wiedzieć wszystko od razu i natychmiast. I nawet jeśli tak powinno być, to życie może okazać się inne.

Jeżeli dyrektor wie mniej niż sekretarka (to przykład) to wynika to z życia. A raczej z selekcji informacji, którą dany sekretariat musi przeprowadzić, aby nie zasypywać szefa każdą informacją.

W takim układzie pewne osoby (inne niż nam się wydaje osoby), są dobrze poinformowane, są tymi którzy coś wiedzą. I nie zawsze są dobrze znani opinii publicznej. Są to osoby strategiczne, od których wiele zależy i których błąd może dużo kosztować.

Cyprian Polak pisał, że polska "wojskówka (...) zna prawdę o Smoleńsku."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 10:24, 22 Kwi 2021    Temat postu:

Lech Kaczyński wiedział, że ewakuacja ma związek z planowanymi uroczystościami w Katyniu, gdyż zbieżność dat była zbyt duża, aby tego nie zauważył. Raczej nie wiedział, że zagrożony jest cały samolot, gdyż po prostu kazałby ludziom przyjechać do Katynia pociągiem, lub na własną rękę.

Masoneria ma wiele stopni wtajemniczenia. Nie ma zatem znaku równości pomiędzy Amerykanami, którzy wiedzieli wszystko, co planują Rosjanie, a tymi Amerykanami, którzy chcieli Kaczyńskiego ratować. Ci drudzy mogli wiedzieć mniej. Może dużo mniej.

Można się zastanawiać, czy Prezydent choćby domyślił się o możliwym niebezpieczeństwie samolotu. Na to wygląda, że się nie domyślał. Akcja Amerykanów skupiona była na ratowaniu Kaczyńskiego i to już 8 kwietnia, gdyż zamach na prezydenta może być dokonany na różne sposoby. Wyjazd 8 kwietnia dawał szansę zmylenia każdego, kto coś sobie zaplanował. Cokolwiek to jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 17:25, 22 Kwi 2021    Temat postu:

Gdy generał Petraeus przybył do Warszawy, Rosjanie zrozumieli co to oznacza. Obserwowali i prawidłowo rozumieli też nagły wyjazd Lecha Kaczyńskiego na Litwę. Odtąd był to dla nich najistotniejszy plan, aby zginął Lech Kaczyński, choćby tam, na Litwie. Inaczej cały plan zamachu na Tupolewa mógłby upaść.

Gdyby gen Petraeus wiedział, że zamach dotyczy Tupolewa, być może nie byłoby w ogóle tego odlotu (Tupolewa). Litwa byłaby fortelem, ale tylko przystankiem, w drodze Prezydenta do Katynia.

Co wiedział ten generał? W amerykańskiej masonerii mogła być wiedza, że zginie "Prezydent Polski i jacyś tam ludzie". Bo też co oni o Polakach wiedzą? Może generałów znali.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 18:49, 22 Kwi 2021    Temat postu:

Jak to jest z tą wiedzą wywiadowczą?

21 sierpnia 2018 prorok Cyprian Polak pyta Pana Jezusa:

"- Czy Tusk dużo wiedział?
- Niedużo dziecko. Nie wiedział o tym, że znikną ludzie, zostaną zamordowani."

Po co zdradzać plany zamachu komuś, kto nie pomoże. W tym sensie: nie jest kimś, kto może pomóc. Robota była w dużej mierze fizyczna.

No więc takie CIA nie wie, co siedzi w cudzych głowach. Jakiś agent, co podsłuchał GRU, lub siedział w tym GRU, podzielił się wiedzą, że zginie polski prezydent. Nie dlatego się podzielił, by go ratować, ale zwyczajnie uprzedził Amerykanów, że będzie jakaś afera. To mógł być taki przeciek do USA, więc niezbyt precyzyjny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Pon 16:14, 25 Mar 2024    Temat postu:

Amerykanie bali się śmierci Lecha Kaczyńskiego, bo wiedzieli jakie zamieszanie powstanie, po jego zabiciu przez Rosjan. Pełnych konsekwencji takiego zamachu nie można przewidzieć.

Tej śmierci nie chcieli. Generał Petraeus mógł być wtajemniczony tylko w zagrożenie życia prezydenta.

Gdyby wiedział o ataku na Tupolewa, to dlaczego nic nie powiedział Kaczyńskiemu. Czy po to fatygował się do Polski, aby przemilczeć trzy zdania, które mogły uratować życie dziesiątek osób. Lech Kaczyński był przecież bardzo w Polsce poważany i sam mógłby zablokować odlot tego samolotu. Gdyby wiedział.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna -> Tragedia Smoleńska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin