Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna www.jezusdopolakow.fora.pl
Słowa Pana dla Polski
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Siostra Marta z Warszawy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna -> Inni Prorocy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Sob 9:37, 23 Paź 2021    Temat postu: Siostra Marta z Warszawy

Siostra Marta z Warszawy


Poprzez grupę Odrodzenie przekazywano Orędzia pochodzące od Anny Dąmbskiej, ale także Orędzia mało znanych mistyków. Należy do nich siostra zakonna Marta, która w latach 1995-1999 spisała Orędzia pod nazwą "Tylko miłość się liczy". Jak dotąd posiadam jedynie dwa wydrukowane zestawy liczące razem ponad 200 stron. Były napisane na komputerze, ale nie mam ich w formie plików.

"Tylko miłość się liczy"
w podtytule: "Rozmowy spisane przez siostrę Martę"
(do wyjaśnienia - dlaczego w innych miejscach jest imię Maria)


Mamy dwie zgrzewki:

Część I
V-XII 1995
92 strony

Część II
I-XII 1996
122 strony


Zestaw I rozpoczyna się od Orędzia z 13.05.1995 roku. Siostra Marta pisze na wstępie, że jej zgromadzenie liczy 35 osób i że w zgromadzeniu odbywały się rekolekcje Odnowy w Duchu Świętym. 14.05.1995 siostra Marta otrzymała, podczas tych rekolekcji, po raz pierwszy pouczenie z Nieba, aby zapisać słowa. "To było jakby dyktando wewnętrzne Jezusa"

Na stronie 43, z datą 21.09.1995 siostra Marta pisze, że jedzie na rekolekcje do Leśnej. Jak wiemy z tekstów Anny Dąmbskiej, Leśna Podlaska, została wskazana przez Niebo jako ośrodek odpoczynku, rekolekcji dla osób zajmujących się służbą publiczną.

Z notatki z 7.10.1995 roku wynika, że siostra zajmowała się dziećmi specjalnej troski.

9.10.1995 roku - siostra Marta była "na modlitwie u Anny". Modląca się wspólnota to Anna, o. Jan i Grzegorz co wskazuje, że było to w domu Anny Dąmbskiej. O. Jan (Sieg) podpowiada s. Marcie, że musi mieć kierownika duchowego i dawać mu co kwartał Orędzia do czytania.

W tekstach pojawia się więcej osób, wymienionych z imienia. W drugim tomie, na str. 82 wymienione jest miejsce: "Kaplica Królowej Misji". Siostra Marta pisze "w naszej Kaplicy"



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poniżej pełna treść pliku PDF - relacje o pismach siostry Marty - który znalazłem u siebie na płytach CD:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Materiał poniżej prezentowany otrzymałam w kilku przesyłkach od p. Anatola Kaszczuka w latach 1999-2003. Własnymi słowami opowiem, jak Pan Anatol wspominał o wizjonerce. „Znałem tą Siostrę od dawna, podczas pobytu w Warszawie, zawsze ją odwiedzałem. Pewnego razu przeczytała mi kilka zdań, a ja powiedziałem, ze to brzmi tak jakby to był Dzienniczek Siostry Faustyny. Wtedy ona poszła na górę, przyniosła brulion i powiedziała, że to są słowa Pana Jezusa do niej samej. Wiem z cała pewnością, że każde posłanie jest bardzo skrupulatnie sprawdzane przez jej kierownika duchowego. Wiem również, że posłania te przygotowywane były do druku.”– za zgodność z tekstem przesłanych materiałów: Magdalena Tuszyńska, 15 kwietnia 2010 – W uzupełnieniu: Bł. Siostra Faustyna została kanonizowana 30 kwietnia 2000, Bł. Ojciec Pio został kanonizowany 16 czerwca 2002.


Krótkie streszczenie przesłań Bożych „Tylko miłość się liczy”
spisanych przez Siostrę zakonną w Warszawie na przestrzeni lat od maja 1995 do maja 1999



1. Bóg objawia, że jest „bogaty w miłosierdzie” aż do dania swojego jedynego Syna.(Ef 2.4)
(211 Katechizm Kościoła Katolickiego)
2. „Miłosierdzie Boże ponad wszystkie dzieła Jego, przeto Miłosierdzie Pańskie na wieki wychwalać będę”.
(Dz. bł. S. Faustyny, zeszyt II)

Bóg, Którego Miłosierdzie jest nieskończone, a skarby łask nieprzebrane, na przestrzeni wieków wiele razy ukazuje ludziom ogrom swych zmiłowań.
Gdy ludzkość w dziejach swej historii pogrążała się w grzechu, tracąc nadzieję i wiarę, wówczas Bóg powoływał proroków, by nieśli ludziom nadzieję i pomoc.
Spośród licznych posłańców Bożych wymienić należy tych, którzy w wyjątkowy sposób stali się heroldami tego wspaniałego przymiotu Bożego Miłosierdzia. Do nich możemy zaliczyć: -św. Małgorzatę Marię Alacoque, Józefę Menendez, św. Teresę od Dzieciątka Jezus, - piewczynię Miłości Miłosiernej i naszą rodaczkę błogosławioną Siostrę Faustynę, oraz wielu innych.
Zauważa się, że im bardziej ludzkość pogrąża się w ciemnościach, tym bardziej Bóg przychodzi z pomocą przez łaski Swego Miłosierdzia.
Obecnie żyjemy w czasach wielkiego zamieszania, nasilającej się walki dobra ze złem, na wielu płaszczyznach życia ludzkiego. Dlatego spodobało się Miłosiernemu Bogu, jeszcze raz podać zagubionej ludzkości DAR Swego Miłosierdzia. Aby tego dokonać, Bóg potrzebuje narzędzia, któremu będzie mógł odsłonić swe zamierzenia.
Jest nim prosta zakonnica, która na polecenie swego kierownika spisuje otrzymywane słowa i obrazy, pozostawiając ocenę tym, którzy z urzędu Kościoła są do tego powołani.
Podejmijmy próbę refleksji nad tymi przesłaniami.

14.05.1995
Stwórca rozpoczyna dialog ze swym stworzeniem, pragnąc przekazać konieczny ‚„lek” na rany zadane ludziom przez współczesny świat. Przez ten Dar, Bóg pragnie ocalenia i uświęcenia ludzkości.

W czerwcu 1995r., podczas Eucharystii sprawowanej w Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa, w Kościele Jezuitów w Warszawie, siostra otrzymuje wizję Serca Jezusa z życzeniem; by wszystkich ludzi, za których czuje się odpowiedzialna, wprowadzać do Jego Najświętszego Serca.
Powstaje pytanie, jak wprowadzać tych, którzy stoją w opozycji do Boga i nie wierzą w Niego, lub co gorsza mają złą wolę i Go odrzucają?
Z pomocą przychodzi dalszy obraz - oto wypływająca z Serca Bożego żywa Woda, w której można się obmyć i Krew Najświętsza, (Aniołowie drżą przed Nią, w postawie adoracji) w której można się zanurzyć, by doznać ocalenia i uświęcenia.
Zatem jest sposób ratunku: - dzięki temu obmyciu Wodą oczyszczającą, oraz Mocą Zbawczej Krwi, można wprowadzać dusze do Otwartej Bramy Serca Bożego, aby nie zginęły. (Opis tej wizji znajduje się pod datą 23.06.1995r.)
*

Uzupełnienie tych obrazów przychodzi w następnych wydarzeniach:
(3. 11.. 1995r.) - Kościół Zbawiciela - Podczas Mszy św. ofiarowanej za kapłanów, pojawia się ponownie obraz Serca Bożego z wypływającą Wodą i Krwią. W chwilę później, ukazuje się postać Pana Jezusa, który jedną ręką wskazuje na Swoje Serce, a drugą ma uniesioną do błogosławieństwa, jak na obrazie „Jezu ufam Tobie” S. Faustyny.
Pojawiająca się wizja Serca Bożego z Wodą i Krwią, musi mieć jakieś znaczenie. Dlatego w pokornej modlitwie, Siostra prosi o wyjaśnienie. Pan przychyla się do tej prośby i na modlitwie adoracyjnej wyjaśnia:

„ Córko moja umiłowana - tobie, a przez ciebie wielu ludziom, pragnę na nowo ukazać Moje Serce z owocami Jego miłości: Krwią i Wodą. Pragnę, by w tych czasach, które są i nadchodzą, ratunkiem była dla was Moja Woda i Krew, a schronieniem - Moje Boskie Serce, złączone zawsze z Niepokalanym Sercem Maryi.
Daję wam na nowo wezwanie pełne miłości i troski o was, abyście odkryli głębię owoców Mojego Serca, którymi są Krewi Woda.

Tylko przestańcie uważać Moje Serce z wypływającą dla was Wodą i Krwią jako malowaną ozdobę, ale otwórzcie oczy waszych dusz i zobaczcie prawdziwą wartość tej Wody i Krwi, które oczyszczają, ożywiają, leczą i ocalają, dając wam bezpieczne schronienie w Mym Sercu.
Świat tonie w brudzie odrażającego grzechu. Nikt z was nie jest czysty. Każdy powinien zwracać się do Mojego Miłosierdzia i oczyszczać w sakramencie pojednania, obmywając się w Wodzie i Krwi, wypływającej z Mojego Serca.
Pragnę was umocnić na dni, które Mój Ojciec w swej litości przygotował wam, aby was ocalić i odnowić oblicze tej ziemi, oraz oblicze Mego Kościoła...”

Następują coraz to nowe zachęty do korzystania z Daru Wody i Krwi.
Pod datą 7.02.1996r. znajdujemy pouczenie i prośbę Jezusa, by ratować tych, którzy bezmyślnie zdążają do wiecznego zatracenia.
Jezus się żali:
„…Dałem wam Sakramenty, dałem Wodę i Moją zbawczą Krew, używajcie ich dla ocalenia braci. Spieszcie się!...”
- W tym momencie następuje doświadczenie piekła! Siostra dzieli przez krótki okres czasu (ok. 20 minut) los potępionych, znajdujących się w przedsionkach piekła.
To wstrząsające wydarzenie ma ukazać realność tego miejsca, a jednocześnie wskazać na naszą współodpowiedzialność za ginących braci.
Pan wyjaśnia siostrze to doświadczenie:
„Wprowadziłem cię w przedsionki piekielne, byś doświadczyła, czym jest grzech i nie ustawała w walce o dusze. Uratować choć jedną duszę od piekła, to rozradować na wieczność Ojcowskie Serce Boga i Jego Przyjaciół, a dla swej duszy zyskać chwałę nieprzemijającą.”

Woda i Krew ratuje od potępienia

Istnieje szereg świadectw osób zagrożonych potępieniem, które dzięki modlitwie za konających poprzez Wodę i Krew zostały uratowane.
W ten sposób znalazła ocalenie Marzena (patrz 6.02.1997r.), która zamarła na mrozie w stanie upojenia alkoholowego. Za nią, z racji jej uzależnienia, modliła się od dłuższego czasu siostra oraz najbliższa rodzina. Po otrzymanej wiadomości o jej śmierci Pan powiedział:
„ Córko moja, uratowałem ją! Moja Woda i Krew, którą tak często obmywałaś jej duszę, pozwoliła jej rozpoznać w chwili decydującej Moją obecność. Modlitwy wasze (rodziny i przyjaciół) zanoszone za nią, stworzyły osłonę w chwili wyboru...”
„Moja Miłość i wasza pomoc utorowała Mi drogę, bym na śliskiej ścieżce jej życia, mógł ją pochwycić nad przepaścią piekła... Córko moja, ona jest uratowana, to był ostatni moment na szali Bożej Sprawiedliwości...”

Inny przykład:
Na wiadomość o zasypanych dwóch górnikach (17.12.1996r.), siostra podejmuje serdeczną modlitwę, poprzez obmywanie w Wodzie i Krwi. Pan, odpowiadając na tę modlitwę i prośbę o ratunek dla nich powiedział:
„Są w Moim Sercu. Uratowałem ich! Woda i Krew, w której ich obmyłaś otworzyła im drogę do Mego Miłosierdzia...”
Wiadomości podały informację o nagłej śmierci policjanta, w trakcie służby (25.04.1996r.). Siostra zanosiła prośbę o ratunek sądząc, że on nie był przygotowany na śmierć. Pan powiedział:
„Miłosierdzie już mu okazałem, bo bardzo go potrzebował. Orędowałaś za nim w modlitwie, za konających. Dlatego mogłem go uratować, bo widziałem na tym moim synu, który padł, jako ofiara, Moją Krew, w której go zanurzyłaś”.
Siostra wyraża zdziwienie: „Panie, nie znałam tego człowieka”. „Ja go znałem od momentu jego zaistnienia, przyjąłem modlitwy orędujących, by go ocalić. Powierzam ci go córko, potrzebuje twojej pomocy... Obmyj go w Wodzie i zanurz w Mojej Krwi. Wstawiaj się za nim i jemu podobnymi, którzy pracując w nadmiarze dla zdobycia chleba ziemskiego, zapominają o pokarmie, który Ja wam daję na umocnienie i życie wieczne...”
Wstrząsające jest świadectwo o zmarłej seksuolog, która cudem ocalała od piekła i to również dzięki modlitwie za konających poprzez Wodę i Krew (z dn. 24.04. i 25.04. l997r.)
Pan wówczas powiedział:
„Twoje czuwanie na modlitwie za konających i obmywanie ich w Mojej zbawczej Wodzie i Krwi, dopomogły Mi pochwycić tę duszę przed niechybnym upadkiem w ogień wieczny. Wpadła na obrzeża piekła, uratowana przez Moje Miłosierdzie...”
Zatem, mamy do czynienia z niezwykle hojnym przejawem Bożego Miłosierdzia.

Innym razem o modlitwę dopominają się dusze konające. (20.04.1996r.) Na pytanie siostry „Kim byli”? Pan wyjaśnia:

„ Córko moja, to byli ci, których śmierć zaskoczyła nagle. Nie spodziewali się jej. mieli osobiste, długoletnie plany. Największą ich wartością, o którą zabiegali ponad miarę i roztropność, był pieniądz i używanie, polegające na zaspokajaniu najniższych potrzeb, w sposób niegodny człowieka. Ich śmierć spadła na nich, jak grom gniewu Bożego i Bożej Sprawiedliwości. Gdyby nie Moje Miłosierdzie i twoja modlitwa za konających, ich dusze pochłonęłoby piekło. Szatani oskarżali ich z wściekłością i pokazywali ich liczne i ciężkie zbrodnie - pieczęć zgody na zniewolenie przez duchy ciemności. Jednak ty, i dusze Mi wierne, obmyliście ich w Mojej Wodzie i zanurzyliście w Krwi Najświętszej za nich przelanej. Dlatego szatani nie mogli ich związać, by ich zepchnąć w czeluść piekielną... Sprawiedliwość Boża, widząc na ich duszach ślad Mojej Krwi, otworzyła dla nich Boskie Miłosierdzie, dała im czas na zobaczenie się w prawdzie. Córko moja, miła Mi jest twoja modlitwa za konających... Nie ustawaj więc w służbie...”

Aniołowie Boży również zachęcają do modlitwy za konających.

Oto relacja z 7.031997r.:
„ W nocy zbudziło mnie głośne kołatanie do drzwi. Uklękłam, by się modlić za konających. Było to dla mnie oczywiste, że za pośrednictwem swych Aniołów konający wzywają ratunku w śmiertelnym zmaganiu się z duchami ciemności. Trwając na modlitwie, znalazłam się przed bramą piekła. Wodą i Krwią Zbawiciela broniąc dusze przed staczaniem się w przepaść piekielną. Nagle otoczyła mnie zawierucha gwałtownego deszczu ognia i wiatru. W niej zobaczyłam stłoczone i popychane ku przepaści piekła osoby. Niektóre z nich usiłowały wyrwać się szatanom, inne rozdzierającym krzykiem wyrażały rozpacz, a wiele z nich strasznie przeklinało innych ludzi (ojców, matki, kobiety, mężczyzn) i bluźniło przeciw Bogu. Dusze te wpadały do morza ognia, ściągane siłą piekła, mimo gwałtownie stawianego oporu poczułam się bezradna i słaba wobec tak przerażającej potęgi duchów złych.

Mój Anioł wówczas powiedział:
„Czemu słabnie twoja wiara? Bóg w ręce twoje złożył swoją serdeczną Wodę i Krew Najświętszego Serca, które zdolne są zalać wszelką nienawiść ludzką i przemienić ją w miłość gorejącą, jeśli dusza się otworzy i zapragnie Boga.
Nie ustawaj w obmywaniu dusz w Zdroju Serca Jezusowego, by ratować je od wiecznej zagłady.
Każdej minuty piekło pochłania dusze, bo wciąż za mało jest ludzi stojących na straży w godzinie walki ostatecznej. Podwajaj modlitwę za konających, by wesprzeć wysiłki Aniołów Stróżów.”

Innym razem (23.02. 1998r.) Aniołowie Stróżowie nad ranem budzą mówiąc:
„Twój brat kona! Szatan ściąga posiłki. Módl się! Obmywaj go nieustannie razem ze mą w Zdroju Najświętszej Wody i Krwi. Obudź się! On kona w grzechach śmiertelnych! Wylewaj, wylewaj prędko na niego Boską Wodę i Krew. Ratuj go! Te zdroje święte gaszą ciemności nienawiści, otwierają na światło łaski, Miłości Nieskończonej.”
4
Jak widać, z tych kilku przykładów rysuje się wielkie wezwanie do ratowania dusz, gdyż spodobało się Bogu okazać ludziom ogrom swego Miłosierdzia, poprzez „używanie” Wody i Krwi Zbawiciela za nas przelanej. Nie możemy jej zatem zmarnować.

Modlitwa poprzez Wodę i Krew skraca Czyściec

Katechizm Kościoła w artykule 12, punkt III podaje wykładnię nauki o Czyśćcu. Według niej tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma Świętego mówi o ogniu oczyszczającym, a miejsce oczyszczenia nazywa Czyśćcem. Dzięki dogmatowi Obcowania Świętych zostaje uchylony rąbek tajemnicy.

Pierwszego listopada 1995r., zmarła przed laty kuzynka Pola, składa takie świadectwo:
„Ty jedna po mojej śmierci o mnie nie zapomniałaś. Dziękuję ci za włączenie w twoje modlitwy. Odpoczywam podczas nich i rośnie we mnie zrozumienie, jak wielki i dobry jest Bóg. Jestem jeszcze w Czyśćcu, ale już wyszłam z tego straszliwego ognia, który podobny jest w swej sile do ognia piekielnego.
Dziś, w to święto - w wigilię Dnia Zaduszek - wielu z nas „wędruje” po wskazanych nam „ścieżkach” do swoich przyjaciół i dobroczyńców na ziemi. Wielu idzie do ciebie, bo ogarniasz ich modlitwą. Serce Boga jest tak szeroko otwarte dla ciebie, abyś wprowadzała w Nie dusze przez Najświętszą Wodę i Krew ...”

16.05.1996r. W pół roku później ta sama kuzynka wyznaje:
„Wiem, rozumiem, że gdyby nie Miłość Boga i twoja stała, rozczulająca troska o mnie, musiałabym jeszcze długie dziesiątki lat wypłacać się Bożej Sprawiedliwości...
Byłam niebywale zdumiona, olśniona, i zaskoczona, gdy po dotknięciu mojej duszy Najdroższą Boską Krwią Chrystusa, Jezus wyciągnął do mnie grzesznej, upartej, niegodnej przebite za mnie Swoje miłosierne ręce i powiedział: „Dość, córko moja ukochana, zbliż się do Mnie i pojmij Moją wielką miłość do ciebie...”

Inny przykład:
17.1 1.1995r. - Miesiąc temu, zmarły w sierpniu Stanisław, (znajomy Aniki Ł.) prosił o Mszę św. w kaplicy sióstr. -
Dziś w kaplicy -relacjonuje siostra- została odprawiona Msza św. za duszę Stanisława. Na tę Mszę zaprosiłam całe Niebo i Czyściec, a jego „postawiłam” pod Krzyżem Jezusa obok Maryi.

Po Komunii św. Jezus powiedział mi:
„Wprowadź go do Mojego Serca”.
Podczas adoracji pytam:
„Jezu, czy Stanisław jest już z Tobą?”
Jezus odpowiada:
„Córko moja, twoja miłość przynagliła Moje Serce do wprowadzenia go w Królestwo Miłości i Prawdy. Wasze winy, niedojrzałość duszy i ograniczenia, gdyby były poddawane jedynie Mojej Sprawiedliwości, trwałyby długo. Jednak Miłość Mego Serca otwartego dla was z Krynicą Wody usprawiedliwiającej i Mojej Krwi dającej życie, kruszą wszelkie zapory, zmywają wszelkie zmazy grzechu. Dusza wówczas staje się czysta, gotowa wejść w Bramę Mego Serca prowadzącą do dziedzictwa, które wam przygotował Ojciec.”

Szczególne doświadczenie pobytu w Czyśćcu (w dniu 24.12.1995r.) wraz z Matką Najświętszą, inspiruje siostrę, do zaproszenia dusz czyśćcowych na uroczystą Eucharystię Pasterki. Oto co o tej liturgii mówi siostra:

„Postawiłam” wszystkich zaproszonych wokół ołtarza. Prosiłam Aniołów i Świętych, aby przybyli i pomogli nam w godnym uczestniczeniu w Eucharystii.
Liturgia Eucharystii była pełna uwielbienia. W czasie Podniesienia Krwi Chrystusa, usłyszałam radosne okrzyki. Zobaczyłam bardzo liczne jakby „iskry światła” wzbijające się ku Niebu. Zrozumiałam, że to są dusze, które w tę błogosławioną noc doznały wyzwolenia”.
Dalsze przykłady jasno ukazują pewną powtarzającą się prawidłowość. Wiele dusz, za którymi oręduje siostra, doznaje wyzwolenia dokładnie w tym momencie, w którym na ołtarzu dokonuje się Konsekracja i Podniesienie Kielicha z Krwią Przenajświętszą.
Oto przykłady:
24.0l.1996r. relacjonuje siostra:
Rafał G. (zmarły tragicznie) prosił mnie, by w naszej kaplicy była odprawiona za jego duszę Msza św. Ksiądz kapelan wyznaczył ją na dziś. Już od dłuższego czasu przygotowywałam się do tej szczególnej dla mnie Eucharystii. Zaprosiłam wszystkich z Królestwa Niebieskiego i Czyśćca.
Po Podniesieniu Krwi Chrystusowej i Jej adoracji odczułam, że Rafał przepełniony jest radością...
Oto co powiedział:
„...Jezus przyjął twoją serdeczną prośbę i tę Mszę św. i mocą swojej Świętej Krwi obmył całkowicie moją duszę.
O! popatrz jak jaśnieje; bielsza nad wszystkie biele tej ziemi, jaśniejsza od wszystkiego co świeci ...”

Innym razem.
W dniu 23.03.1996r. w kaplicy O.O. Karmelitów została odprawiona Msza św. za duszę Wiktora. Siostra, uczestnicząc w tej Eucharystii opisuje
„Podczas Podniesienia Krwi Przenajświętszej, zobaczyłam Wiktora stojącego i wpatrującego się w ukrzyżowanego Jezusa. Potem upadł, obejmując Krzyż, na którym wisiał Zbawiciel.
Usłyszałam słowa Pana płynące z Krzyża:
„ Synu, Moja Krew cię obmyła, wejdź do Królestwa przygotowanego ci przez Ojca.”

W dniu 23.10.1996r.,w ten sam sposób dostępuje wybawienia Witold;
Podczas Podniesienia Krwi Chrystusowej, kiedy wszyscy trwali w adoracji, Zbawiciel obmył jego duszę i przygarnął go do Serca. Trwałam w oczekiwaniu i niepewności - mówi siostra. Myślałam w duszy: ulga czy wyzwolenie? W tej właśnie chwili usłyszałam wyraźnie, pełne wzruszenia i szczęścia jego słowa:
„Jestem z Panem!”...

Takich przykładów można mnożyć w dziesiątki.
Jak wyżej z przytoczonych świadectw wynika DAR SERCA JEZUSOWEGO - WODY I KRWI ma moc nieograniczoną, sięgającą poza czas i przestrzeń tej ziemi i dusz na niej żyjących, aż po wymiar wieczności.
Dar ten, jak i każda modlitwa połączona z czynem ofiarnym, ma przecież swe źródło w Jedynej Ofierze i zasługach Zbawiciela.

Kontynuacja Misji Błogosławionej Siostry Faustyny

Zastanawiając się nad darem Bożego Miłosierdzia - Wody i Krwi - zauważamy dziwną zbieżność z misją Bł. S. Faustyny, która przecież ukazywała i szerzyła Boże Miłosierdzie poprzez Obraz Miłosierdzia i Koronkę. Co do obrazu, również wyjaśniała pouczona przez Pana Jezusa, że promienie wychodzące z Serca (biały i czerwony) oznaczają Wodę i Krew.
W dniu 10.04.1996r. Błogosławiona Siostra Faustyna daje takie pouczenie Siostrze, która zwraca się do niej o pomoc i opiekę.

„Twoja misja jest kontynuacją mojego posłania. Ja, z łaski Pana oznajmiałam ludziom Boskie Miłosierdzie i podałam, dane przez Jezusa naczynie Miłosierdzia, którym jest Obraz i Koronka. Tobie Bóg zlecił uczynić użytek z Jego Boskiej Wody i Krwi. Otworzył ci Swoje Serce i wyraził życzenie, byś do tego Boskiego Przybytku, po obmyciu w żywej Wodzie i zanurzeniu w Najdroższej Krwi wprowadzała dusze. Tą praktykę polecił szerzyć, by ocalić dusze, zwłaszcza szczególnie zagrożone w narastających ciemnościach tego świata. Pomagamy ci w tym, wszyscy mieszkańcy Królestwa, a szczególnie ci, których Bóg wybrał na przestrzeni dziejów Kościoła do szerzenia tej najwspanialszej cechy Miłości Bożej, jaką jest Jego Miłosierdzie...

...Siostro, kontynuatorko Dzieła Bożego Miłosierdzia, do głoszenia tego bezcennego Skarbu Miłosierdzia Bóg wybierał dusze małe, nędzne, pokorne i ciche Ja byłam jedną z nich, a po nas, przyjdzie jeszcze wiele dusz, które z gorliwością i zapałem będą głosić i wysławiać ten przymiot wspaniałości, wielkości i bezgraniczności Miłosierdzia Bożego...”

W Wielki Czwartek Pan daje siostrze słowa na Święto Miłosierdzia Bożego. 9.04.l998r. Jezus potwierdza kontynuację misji bł. Siostry Faustyny mówiąc:

„Córko moja, tak jak Faustyna, siostra twoja, zanurzała z wielką gorliwością dusze w Moim Miłosierdziu, tak i ty, z pomocą Nieba obmywaj całą ludzkość w Wodzie uzdrawiającej i zanurzaj w Krwi Zbawczej.
Śpiesz się! Proś, zachęcaj, by Dar Serca Mego trafił do wszystkich ludzi dobrej woli.”

Wobec takich wezwań zaczyna się pomału krystalizować misja podobna do tej, którą spełniała bł. S. Faustyna.
Cóż za przytłaczający ciężar. Pojawiają się pokusy, wątpliwości. Czy to nie jest złudzenie?
Szukając pomocy zarówno w radach spowiedników jak i kierownika, w poczuciu swej bezsilności i małości zwraca się o pomoc do bł. S. Faustyny (16.1 1.1997r.):

„Faustyno, Ty, która byłaś pełna wierności i heroiczności w służbie Bogu Najwyższemu, pomóż mi rozpoznać prawdę... Módl się, błagam cię, bym nie uległa złudzeniom, porywom wyobraźni... Uproś mi życie w służbie miłości w prawdzie i wierności.
Faustyno, nie mogę się równać z tobą. Jestem grzesznicą, a tu chodzi o służbę Najwyższemu Bogu w dziele zbawczym Kościoła. Otworzyłam całą nędzną duszę moją przed tobą i proszę cię, wstaw się za mną do Jezusa, by mi pozwolił zostać nieznaną i zapomnianą w swoim Kościele. Płacząc, błagam cię, ulituj się nad moją nędzą i wyproś mi łaskę, bym nie uchybiła wobec wyboru Pana i Jego łaski”.

Na tę skargę odpowiada sam Pan Jezus:

„Czemu nie rozpoznajesz Miłosiernego wezwania Twojego Boga i Zbawiciela?... W zapale twej miłości oddałaś Mi wszystko, prosząc dla siebie o łaskę cierpienia, zapomnienia i ostatniego miejsca. (Początek życia zakonnego - rok 1951.) Czyż nie wysłuchałem cię w nadmiarze? Teraz jednak, na ostatnim etapie twej drogi, pozwól Mi działać, bym mógł w tobie, najmniejszej, wypełnić do końca Wolę Mego Ojca.
Córko umiłowana, czyż nie poznałaś jeszcze Serca Twego Jezusa? Ja zawsze szukam i wybieram to, co słabe i małe w oczach świata, by poruszyć i zawstydzić to, co pewne siebie i ubiegające się o pierwsze miejsca”.

28.02. 1997r.
Ponownie ogarnięta wątpliwościami siostra zwraca się do Jezusa:
„Jezu Miłosierny, ogarnęły mnie ciemności. Okaż mi litość i powiedz, czy to Ty Sam odkrywasz nam swe Boskie Serce w Darze Wody i Krwi? Czy to ja, najbardziej grzeszna służebnica Twoja, mam przekazać ten Twój Dar Najświętszej Wedy i Krwi?

Siostra Faustyna patrząc ze współczuciem powiedziała:
„Siostro ukochana, zaufaj całkowicie Bogu nieskończonego Miłosierdzia. On cię wybrał nie dla twoich zasług, lecz z miłości litującej się nad tobą. Upodobał sobie ciebie i zapragnął, by w małym promyku twojej pokory złożyć Kościołowi na nowo, niezrównany owoc swego Miłosiernego Serca, przejawiający się w świętości i mocy Jego Wody i Krwi. To jest łaska wielka dla tych czasów, trwająca w myśli odwiecznej Ojca, wymagająca nie tylko przyjęcia jej w wierze i miłości, lecz nade wszystko współdziałania z Miłosierdziem Boga.

Bóg, w swej niewyobrażalnej hojności w tych trudnych czasach narastającej ciemności, walki ze złem, udziela skutecznego, uzdrawiającego leku - Wody i Krwi, który oczyszcza i ocala. Wystarczy sięgnąć po niego z wiarą i czci by obmyć i zanurzyć siebie samego oraz tych, o których powinniśmy się troszczyć.
Czytaj słowa Pisma Świętego – ‘I popłyną zdroje wody żywej, oczyszczającej’ (Ez. 36,25; J4,13-14; J7,37)

Bł. Faustyna zachęca: „... Podwajajcie wasze siły i szeregi. Pracujcie niestrudzenie. Całe Królestwo Niebieskie pragnie was wspomagać...”
Dar Bożego Serca, dany nam na te czasy jest niejako ukazaniem nowego wymiaru tegoż samego Miłosierdzia, które ze swej istoty jest nieskończone.
Oczyszczenie

Gdy patrzymy na dzisiejszy świat, pędzący jakby na oślep, bez celu, i żyjący tak, jak by Boga nie było, przychodzą w tym kontekście na myśl słowa św. Pawła, który powiedział: „Tam, gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska.” (Rz 5,20)

I w tym przypadku mamy do czynienia z tym właśnie rodzajem Bożego działania.
Na wielu miejscach Bóg mówi o konieczności oczyszczenia ziemi, o tym, że coraz mniej mamy czasu, dlatego tak pilnym staje się wezwanie do ratowania dusz, które żyjąc nieświadomie narażają się i skazują same na utratę życia wiecznego. W Święto Miłosierdzia Bożego w marcu 1996r. czytamy takie wezwanie:

„Potrzebuję pilnie orędowników, dusz ofiarnych dla ratowania świata. Śpieszcie się, bo czas jest krótki. Jeśli nie usłuchacie Mego głosu dla wielu nieszczęsnych moich dzieci, zabraknie już dostatecznego czasu na zawrócenie ku Bogu. Czas wielkiego Miłosierdzia Bożego dla synów tej ziemi dobiega końca. Wkrótce rozpocznie się na szerszą skalę, czas Bożej Sprawiedliwości.”

W innym miejscu: 15.02.1998r. Bóg mówi:

„Świat zdeprawowany przez szatana, dzięki waszemu przyzwoleniu, zbliża się do wielkiego oczyszczenia. Ludzkość oślepiona przez szatana, sama wydała na siebie wyrok. Zło osiąga zenit swej nieprawości, przewyższając szaleństwem grzechów historię Sodomy i Gomory. Wzywam dusze wierne do wielkiej krucjaty wynagrodzenia przez ofiarę Mszy św., Adorację, Różaniec, i inne różne formy modlitwy i pokuty.

Ofiarowana wam przez Niepokalaną Matkę modlitwa Daru Serca Jezusowego ma wielkie znaczenie i moc. Moja Woda i Krew oczyszcza, leczy, uświęca i ocala. Niewyczerpane zdroje Mego Miłosierdzia płyną dla was od wieków. Biada tym, którzy zlekceważą ten święty, o niezrównanej mocy dar, przeznaczony dla osaczonej ciemnością ludzkości końca tego wieku.”

Gdy Bóg i Święci ostrzegają nas, byśmy zawrócili ze złej drogi, nie oznacza to, że pozostawieni jesteśmy sami sobie, bez ratunku i pomocy ze strony Boga. Bóg, jako Najlepszy Ojciec, pragnie uratować ludzkość. Dlatego pojawiające się ostrzeżenia nie są dawane, by siać niepokój i zamieszanie, lecz by ostrzec przed o wiele groźniejszym niebezpieczeństwem, którym jest utrata nie tytko życia ziemskiego, ale i wiecznego. Jeśli nawet Bóg zmuszony będzie dopuścić na ludzkość doświadczenia i kary dla opamiętania, to jednocześnie drugą ręką będzie podawał - i już to czyni - LEK, który może ratować, ocalać i uświęcać.

Bł. S. Faustyna 3.03.1998r. potwierdza te wypowiedzi mówiąc:

„Odrodzenie tej epoki oddalającej się od Boga w wielkim pośpiechu przy udziale duchów zła, możliwe jest tylko dzięki potędze Miłości Najmiłosierniejszej, zawartej w Najświętszym Sercu Jezusa. Jego Boska Woda oczyszcza i przywraca światło a Krew uświęca, ocalając od zatracenia. Ten Dar Miłosierdzia Bożego jest balsamem na ciężkie rany tego pokolenia..
Potęga Miłości Trójcy Świętej pragnie ocalić ten zatracający się świat ogniem Miłosierdzia objawiającej się w potędze Boskiej Wody i Krwi.”

Posłuchajmy, co na ten temat 16.02.1998r. mówi sługa Boży O. Pio:
„Wasza era dobiega końca, by ustąpić przed nowym, pełnym światła i pokoju Millenium. Jednak, do tego, co nowe, nie może wejść to, co stare, zniszczone grzechem, niedojrzałe i zniekształcone.
Potęgi piekła przyśpieszają unicestwienie świata, by w zaskoczeniu i strachu ściągnąć w sieci nieprzebrane mnóstwo lekkomyślnych i zniewolonych dusz.
…Przyobleczcie się wszyscy w szaty dobrego Samarytanina i służcie jedni drugim, nie pomijając nikogo, darem zbawczym Boskiej Wody i Krwi. Oczyszczajcie się z pośpiechem i wielką gorliwością, bo czasu wam zostało mało. Słuchajcie i patrzcie na znaki narastających kataklizmów i różnorodnych ostrzeżeń Boga, udzielanych przez licznych proroków tego czasu.
Nie lekceważcie ich, rozeznawajcie w świetle Ducha Bożego te znaki ostrzegawcze. Bóg miłuje ten lud, mimo jego nieprawości. Pomóżcie Mu, poprzez ofiarowaną wam drogocenną Wodę i Krew ocalić miliony ludzi pogrążonych w śpiączce grzechu.
Strzeżcie się, bo Stwórca zażąda od was powierzonych wam dusz.
Proszę, błagam was, bracia, ja, najmniejszy spośród was, nie zasypiajcie w tej godzinie próby, gdyż ważą się losy ludzkości. Niech nie zawstydzą was słudzy szatana, pracujący dniem i nocą.”

5.04.1998r. Bóg mówi:
„…Godzina wielkiego wylewu Miłosierdzia Bożego, poprzez Wodę i Krew wybiła i trwa...”

Czy z niej skorzystamy?

Czy pozostaniemy nieczuli na takie wezwanie Ojca wypowiedziane 1.03.1998r.:

„Ja jestem Drogą i Prawdą i Życiem. Daję temu zmierzającemu do zatracenia pokoleniu ratunek, dzięki zbawczej Wodzie i Krwi Zbawiciela. Służcie tym darem wszystkim swym braciom w Chrystusie. Nalegam, nie zwlekajcie w czasie! Obmywajcie się w Wodzie! Zanurzajcie we Krwi Zbawiciela, byście znaleźli ocalenie i uświęcenie!”
Innym razem słyszymy: Pan zachęca:
„Nie ociągajcie się dzieci. Bezcenna jest każda sekunda, bo w niej możecie uratować dusze spychane mocami piekła w ogień wieczny. Nie czekajcie. Żyjcie heroiczną miłością w służbie dla braci od zaraz! Natychmiast!”

W czasie jednej z ostatnich wizji, dotyczącej nadchodzącej przyszłości, siostra była „świadkiem” niszczącego kataklizmu. Nie zdążyła nawet się pomodlić za ginących. Na późniejszej adoracji skarżyła się Panu, że zabrakło czasu na modlitwę, by ratować dusze przed piekłem.
Pan wówczas powiedział z mocą: „TERAZ SIĘ MODL!”

Potem dodał:
„Módlcie się teraz za tych, którzy umierają i będą umierać w wypadkach kataklizmach, aby Moje Miłosierdzie mogło ich ocalić od śmierci wiecznej.”
W tym miejscu przychodzą na myśl słowa z Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 30,15): „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście.”
Wybór należy do nas!

Nasza odpowiedź

Na każdy Dar i wezwanie Pana trzeba odpowiedzieć. Nie można przejść do porządku dziennego nad tym, nie wypełniając życzeń i woli Bożej. W dniu 27.08.1996r. Pan powiedział:
„Służ Mi gorliwie w misji, którą ci zawierzyłem. Obiegaj cały świat Mocą Mej łaski. Obmywaj wszystkie dusze Moją Wodą i zanurzaj w Mojej Krwi za was przelanej. Zawierzaj je przez Maryję Mojemu Sercu, bym mógł je ocalić.
Z tego daru będę żądał rachunku w dniu Sądu!”

Na wielu miejscach Pan uświadamia swemu narzędziu, że wszystkie te słowa mają być pokarmem dla wielu dusz i zachęca, by inni żyli zawartymi w słowach przesłaniami.
Siostra pyta: jak ma rozszerzać ten Dar Wody i Krwi?
Pan daje wskazanie:
„Proś swego Kierownika, by przekazał go Kościołowi. Trzeba zacząć o nim mówić ludziom i nauczać ich posługiwania się tak mało jeszcze znanym skarbem Najświętszego Serca: Wodą i Krwią.”

Na zatroskanie Siostry, by Kierownik mógł sprostać temu zadaniu, Pan odpowiada:
„Otocz go codzienną modlitwą i ofiarą, by pojął sens tego przesłania wypływającego z głębi Miłosierdzia Bożego i nie zwlekając przekazał je ludziom!” (Kościołowi i ludowi Bożemu.)
5.04.1998. Na spotkaniu grupy osób zaangażowanych bezpośrednio w to dzieło, Pan na modlitwie powiedział:

„Was, wszystkich przyjaciół Moich, uczyniłem powiernikami i narzędziami na miarę waszego otwarcia i możliwości: - Najpierw moich kapłanów; - O. Kazimierza, O, Józefa, O. Franciszka, i bardzo wielu innych, którzy otwierają się na Moje Słowa i służą Mi. Przygotowałem was do przekazania, najpierw Mojemu Kościołowi, w szczególności jego Pasterzom, a potem całemu światu, Kotwicy ratującej świat od zguby wiecznej.
Tą, pełnej skutecznej mocy Kotwicą ratunku, jest Świątynia Miłości Mojego Boskiego Serca, otwarta przez Ojca wasżego, w nadprzyrodzonym, wielkim darze Wody i Krwi.
Pytam was bliskich przyjaciół: - Czy zrobiliście wszystko i gotowi jesteście podjąć wszelki trud, by Dar Bożego Miłosierdzia dotarł do wszystkich ludzi bez opóźnienia?
Przyjaciele moi, pomyślcie! Czy w czasie alarmu ludzie zasiadają do okrągłego stołu, by debatować nad ratunkiem?
Czy przeciwnie, pełni Bożej Miłości i żarliwości ognia Ducha Świętego biegną, nie zatrzymując się, ani nie oglądając do tych, którzy giną!”

Na innym miejscu czytamy: 10.05. 1998r.:
„Od waszej gorliwej współpracy z Niebem, poprzez ten Święty Dar - Owoc Męki Chrystusa - zależy liczba zbawionych.
…Przyjaciele Mego Serca, czy pojmujecie misję, jaką wam zawierzyłem? Czy jesteście gotowi ją całkowicie wypełnić, bez wahania?”

Pan zachęca
„Wszystkich tych, którzy podejmą wezwanie i oddadzą wszystko co mają, by ratować braci, posługując się Moją Wodą i Krwią, napełnię światłem Łaski Mojej, upodobnię ich wysiłek do Mojej Misji Zbawczej”.

Modlitwa poprzez Wodę i Krew

Wielu pyta jak powinno się odmawiać tę modlitwę poprzez Wodę i Krew. Należałoby unikać słowa „odmawiać”, gdyż polecenie Pana brzmi „obmyj” i „zanurz” - czyli wykonaj czyn miłości. Chodzi o to, by właściwie pojmując to wezwanie, - unikać zaliczania tej formy modlitwy do ścisłych formułek, których mamy i tak pokaźną ilość. W tym wypadku; nie chodzi o mnożenie jeszcze jednej modlitwy i nowej formułki, ale jak wyżej wspomniano o czyn miłości, angażujący całego człowieka, jego wolę, wyobraźnię i serce. Z pomocą przyszła sama Matka Najświętsza, która na prośbę Siostry podyktowała formę słowną dla wyrażenia i zawarcia wszystkich koniecznych elementów tego czynu miłości.

Oto co mówi Maryja 20.09.1996r.:
„Dzieci moje, jeśli pragniecie odpowiedzieć na wielką miłość naszych Serc (Jezusa i Mojego) do zagrożonych atakami piekła waszych braci, stańcie w duchu pod Krzyżem waszego Odkupienia, spójrzcie z wiarą i miłością na otwarte dla was wszystkich Serce Waszego Boga i Zbawiciela. Popatrzcie nowymi, oczyszczonymi oczyma na wypływającą dla waszego ocalenia Wodę i Krew. Wezwijcie Mnie, bo stoję na straży tego Boskiego Skarbu.
Przywołajcie również swoich Aniołów Stróżów i Aniołów osób, za które pragniecie orędować, przez obmycie ich w Wodzie i Krwi i zawierzajcie ich Bogu mówiąc:

„Jezu, Boski nasz Zbawicielu, w obecności Maryi, naszej Matki i Aniołów Stróżów zbliżam się z wiarą, ufnością i miłością do Twego Najświętszego Serca. Ufając w Twoją Miłość do nas, słabych ludzi, obmywam w twojej życiodajnej, oczyszczającej Wodzie siebie i moich braci zagrożonych napaściami duchów ciemności.
Błagam przez Maryję, zmyj z nas bielmo brudu grzechowego i ulecz nasze rany mocą Ran Twoich.
Oddając hołd, cześć i uwielbienie Twojej Najświętszej Krwi, zanurzam w niej nasze dusze.
Tak oczyszczeni i naznaczeni Twoją Krwią prosimy Cię Boże i Zbawicielu, przyjmij nas do swego Serca, byśmy doznali ocalenia i uświęcenia.
Jako Chrystus - nasz Zbawiciel i starszy Brat, przedstaw nas w godzinie naszej śmierci Bogu Ojcu, którego dziećmi jesteśmy. Amen!”


Dogmat obcowania Świętych

Oprócz tego wielkiego Daru Serca Bożego, o którym była wyżej mowa, spisane rozmowy i świadectwa są przejawem praktycznego zastosowania i życia dogmatem Kościoła, którym jest - Świętych Obcowanie.

W codziennie wypowiadanej modlitwie „Credo” mówimy m.in.; wierzę w Kościół Powszechny, w Świętych Obcowanie. Czy tak do końca jednak wierzymy?
Najchętniej, gdy słyszymy historię, która wykracza ponad nasze ludzkie i ograniczone zmysły, wolimy ją między bajki włożyć, niż dać temu wiarę.

Zobaczmy, co na ten temat mówi Katechizm Kościoła.
W Rozdziale III, paragraf 5, punkt 946 czytamy:
„Po wyznaniu wiary w ‘Święty Kościół Powszechny’ Symbol Apostolski dodaje Świętych Obcowanie” (Komunia Swiętych). W punkcie 955 możemy przeczytać:
„Łączność pielgrzymów z braćmi, którzy zasnęli w pokoju Chrystusowym, bynajmniej nie ustaje, przeciwnie, według nieustannej wiary Kościoła umacnia się dzięki wzajemnemu udzielaniu sobie dóbr duchowych.”
A punkt 962 mówi:
„Wierzymy we wspólnotę wszystkich wiernych chrześcijan, a mianowicie tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem Nieba, i że wszyscy łączą się w jeden Kościół; wierzymy również, że w tej wspólnocie mamy zwróconą ku sobie miłość miłosiernego Boga i Jego Świętych, którzy zawsze są gotowi na słuchanie naszych próśb.”

W przytoczonych świadectwach i ten problem jest poruszony. Pod datą 25.08.1996r. wybawiona z Czyśćca zmarła przed laty Siostra Janina przyszła podziękować Siostrze za modlitwy i ofiary, które przyspieszyły jej wejście do Nieba.
Na jej widok Siostra mówi:
„To by się Siostry ucieszyły, gdyby cię Siostro zobaczyły tak szczęśliwą!”
S. Janina odpowiada: „Niewiele by się ucieszyło.”
„Dlaczego?” - pyta zdumiona Siostra.
„Bo nie uwierzyłyby w moją obecność. Świętych Obcowanie, to jest bardzo drogocenny skarb, który wielu ludzi trzyma pięknie zapakowany, ze czcią schowany, zamknięty na klucz niedowierzania ludzkiego. Tylko bardzo nieliczni, na przestrzeni wieków Kościoła, korzystali z pełni tego daru. Tobie, Siostro, jak dziecku małemu, Sam Bóg pomógł ‘rozpakować’ go i czynić użytek z tego daru. Bóg ‘nie bał się, - że tak znów .po ludzku powiem - że nie uwierzysz i zmarnujesz go, bo małe dzieci, takie jak ty, zawsze bez zastrzeżeń wierzą Ojcu Niebieskiemu.”

Tekst z 19.07.1997 potwierdza jak niewielu dostrzega potrzebę życia tym dogmatem. Kierując słowa do pewnego Kapłana. Pan powiedział m. in.:
„Powiedz mu, że pragnę, by ze Skarbca Kościoła wziął i odkurzył na nowo Dogmat Świętych Obcowania. Jako Kapłana wzywam go, szanując jego wolę, do coraz pełniejszego życia Tajemnicą Świętych Obcowania”.

Dalej następuje pouczenie, jak Kapłani Królestwa oczekują na współpracę, by była bardziej skuteczna i owocna.
2.12.1995r. W rozmowie ze zmarłą S. Wojciechą, pojawiają się wątpliwości, na które Siostra otrzymuje taką odpowiedź:

„Czemu wątpisz? Bóg dał ci dar obcowania z wiecznością. Te rozmowy mają być umocnieniem na drodze życia, przestrogą i zachętą. Korzystaj z wiarą i pokorą z tej łaski i dziel się z innymi, aby wzrastała chwała Najwyższego Boga ‘pełnego niewysłowionej miłości!...’

Na wielu innych miejscach mamy wyjaśnienie, że w dzisiejszych czasach, gdy siły ciemności zalegają ziemię, sami, bez pomocy Aniołów i Świętych nie jesteśmy w stanie przeciwdziałać złu. Dlatego też i modlitwa poprzez Wodę i Krew ma odbywać się w obecności Maryi, naszych Aniołów Stróżów i Aniołów osób, za którymi orędujemy. Zbliżamy się bowiem do Świątyni Serca Bożego, - niepojętego dla nas Sacrum. Modlitwa człowieka pojedynczego, który sam ulega różnym słabościom i ograniczeniom, ma znikomą moc, ale jak do niej dołączą Aniołowie i Święci Królestwa - może „przebić” Niebiosa.
Tak samo nasze dobre uczynki, plany i zamiary, wsparte bratnią pomocą Królestwa, mają moc i skuteczność o wiele większą od naszych możliwości. Dlatego nie pozbawiajmy się ich i korzystajmy z daru Obcowania Świętych. Jeśli nie prosimy o pomoc Świętych, oni szanują naszą wolność i pozostają w swych wielkich możliwościach niewykorzystani.

Prawdę tę Pan sam dobitnie wyjaśnia podczas spotkania z siostrami zakonnymi w dniu 22.07.1998r. mówiąc:

„Otwieram na Oścież Moje Boskie Serce w darze po trzykroć Świętej Wody i Zbawczej Krwi. Proszę, byście tego daru nie zmarnowali i nie zaprzepaścili z powodu waszej ślepoty!
By wesprzeć ograniczone zmysłami wasze człowieczeństwo Otwieram na Oścież Tajemnicę Świętych Obcowania.
Dar Świętych Obcowania, jest tajemnicą słodką, umacniając krzepiąc wzywającą was do pogłębienia Wspólnoty Mojego Mistycznego Ciała.
Tylko w tej tajemnicy, poprzez Świętych Obcowanie, DAR Mojego Serca, może być w pełni wykorzystany według zamysłu Bożej Opatrzności.”

3.03.1998r. Bł. S. Faustyna również wypowiada się o tym darze mówiąc:
„Aniołowie Boży z całym Królestwem Nieba przynaglają was, byście z naszą pomocą w miłości świętych obcowania, nie przestawali czerpać z tych zdrojów dla ocalenia i odrodzenia całego Kościoła.”

Ze słów Pana Jezusa (w dniu 9.04.1998) przeznaczonych na Święto Miłosierdzia przypadającego 19.04.1998r. czytamy:

„Znając słabość i niewystarczalność swoich dzieci, sięgam do bram Niebios i otwieram je, wzywając wszystkich mieszkańców Królestwa Niebieskiego do pomocy w ratowaniu ginącej ludzkości.
Te dwa skarby Miłosierdzia Bożego: Woda i Krew Zbawiciela, oraz potężna pomoc w jedności Świętych Obcowania, to lekarstwo skuteczne i niezastąpione na głębokie rany tego pokolenia.
Razem, w miłości Świętych Obcowania, obmyjcie i oczyśćcie dusze wasze w Wodzie i Krwi Baranka...
Czyńcie to wytrwale, bez odwlekania, unikając przestoju, by nikt w dzień sądu waszego nie oskarżył was, że umarł z pragnienia, z powodu oziębłości waszego serca
Obdarowałem was po królewsku w ‘LEK’ uzdrawiający wszelką niemoc. Dałem wam, ludziom, zastępy Aniołów i Świętych, by ten dar objął wszystkie moje dzieci, uleczył ich rany i umocnił na drodze Nowej Ewangelizacji.”

Wszystkie, znajdujące się tu rozmowy, przekazy i świadectwa wymagają łaski wiary, wspomaganej dogmatem „Świętych Obcowania”.

Wezwanie do Kościoła

„Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła Krew i Woda”.(J19, 33-34.)

W Prefacji o Najświętszym Sercu Jezusa kapłan wypowiada takie słowa:
„Z Jego przebitego boku wypłynęła Krew i Woda i tam wzięły początek Sakramenty Kościoła, aby wszyscy ludzie pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela z radością czerpali ze źródeł zbawienia.”

Dar Serca Jezusowego został zatem przekazany w depozyt Kościołowi Świętemu, do którego Jezus wielokrotnie się zwraca w swych orędziach.
Oto fragmenty niektórych z nich:

6.04.1 998r.
„Proszę, wzywam Mój Kościół, z naleganiem serdecznym i mocnym, by powstał, ożywił swą wiarę i rozpalił miłość, spiesząc na ratunek bezbronnych, zagubionych, zwiedzionych, zrozpaczonych, zatracających się w śmierci.
Niech Moje wołanie rozniesie się (podawane z rąk do rąk) i ogarnie cały świat.”


Z dnia 22.07.1998r. do sióstr zakonnych Bóg mówi:
- „...Córki moje, przyprowadziłem was tu, bo was wybrałem, byście Mój Dar otoczyły swoją modlitwą, ofiarą serca i pokutą życia. Pragnę, abyście uprosiły rychłe przyjęcie tego Daru przez Kościół w Polsce. Przede wszystkim jednak, proszę was, byście najpierw same nim żyły, ratując z jego pomocą tych, którzy ślepo zmierzają ku zatraceniu wiecznemu, nim pójdą za wami wszyscy wasi rodacy i sąsiednie, zaprzyjaźnione narody.”

Innym razem słyszymy: 28.07. 1998r.
„Dlatego mówię wam, Mojemu Kościołowi, odpowiedzialnemu za ten świat - zbliżcie się do Mnie! Opłuczcie całych siebie w Mojej Wodzie, zanurzcie w Krwi Zbawczej to, co w was cielesne, by mogło stać się czyste, święte. Potem przyjdźcie do Mnie z pomocą waszych Braci z Królestwa, przez Niepokalane Serce waszej Matki i zawierzcie siebie samych, wspólnoty konsekrowane, naród, wszystkie rasy i pokolenia Mojemu Boskiemu Sercu.
Z woli Ojca Przedwiecznego Moje Serce jest Bramą i tylko przez Nią wejdziecie do Domu Ojca waszego. Nie ma innej bramy, ani furtki, jest tylko Moje Boskie Serce, które wam otworzyłem...”

W ostatnich posłaniach Pan wzywa Kościół do odpowiedzialności mówiąc: 7.11.1998r.:
„Jest to czas wzięcia Odpowiedzialności za zbawcze dzieło powierzone Mojemu Kościołowi dla ocalenia i wprowadzenia Mego ludu na wyznaczoną drogę Ewangelicznej prawdy i miłości.
Otwórzcie więc uszy, serca i umysły wasze, byście głos Mojej gorącej prośby mogli usłyszeć i odpowiedzieć na Jego wezwanie.
Jakże pragnę, byście to uczynili wszyscy w Moim Kościele, albowiem stanowicie rodzinę związaną Moją Wodą i Krwią, przez którą pragnę dokonać waszego odrodzenia i uświęcenia...”

Bóg często nazywa ludzi Kościoła „starszymi”. Oto co mówi:
„...Przyjaciele, jestem Ojcem miłującym nieskończenie, lecz od dorosłych synów Moich, których wybrałem, wymagam poczucia odpowiedzialności i współpracy ze Mn z pomocą całego Królestwa...
...Otworzyłem przed wami, starszymi w rodzinie ludzkiej, Moje Serce miłujące wszystkie dzieci. Czekam, jako Bóg, Stworzyciel i Przyjaciel na odpowiedź waszą...”

Przejmujące do głębi są słowa z dnia 7.11.1998r., które w wypadku braku odpowiedzi z naszej strony mogą brzmieć jak nagana i przestroga:
„...Jakże się przyznam do was i jakże was przedstawię Ojcu Mojemu, skoro na rękach waszych, które nie zadały sobie trudu dla ocalenia braci, Ojciec zobaczy zmazę tych, którzy zginęli, bo nie znaleźli wokół siebie człowieka ?”

31.10.1998r. Bóg mówi:
„Przyjaciele Moi, zaufałem wam, przygotowując was na wszystkich etapach życiowej drogi, byście ten Dar o potężnej Mocy, silni Moją Łaską ponieśli do Moich Kapłanów, by stał się w Kościele Powszechnym zaczynem szybkiego, błyskawicznego wzrostu, zmierzającego do wypełnienia Woli Ojca i uświęcenia całego Kościoła...”

Obietnice

Czego to Bóg nie czyni, by ratować swoje dzieci. Woła, zachęca, przynagla, wzywa i obwarowuje swoje wezwania obietnicami, aby nas bardziej zachęcić do czerpania ze Zdrojów Miłosierdzia. Oto niektóre z nich:

9. 12. 1997r.
„...Każdy, kto wezwie z wiarą i skruchą imienia Jezusa i obmyje się sam, lub będzie obmyty przez braci w Wodzie i Krwi Zbawiciela, dostąpi ocalenia, odradzając się do życia Bożego...”

4.07.1997r.
- „.Zapewniam was, że kogo z miłością, wiarą i ufnością zawierzycie poprzez Wodę i Krew Mojemu Sercu Ojca, nie zginie. Dam każdemu, na którym dostrzegę Krew Mojego Syna torującą, otwarcie na Miłość Ojcowska, łaskę pojednania ze Mną i życie wieczne w Królestwie Chwały.”

16.06. 1997r.
„...Ci, którzy obmyją swoją duszę i dusze swych braci w strumieniach Boskiej Wody i Krwi, doznają ocalenia w Sercu Zbawiciela ludzkości.
Choćby ich grzechy były czerwieńsze od szkarłatu, wybieli ich Moc Jezusa, Mego Boskiego Syna, którego złożyłem na Ofiarę Miłości za was.”

9.04.1 998r.
- „... To jest czas wielkiego Miłosierdzia, Boga miłującego swój lud. Kto z pomocą Mego Królestwa zaczerpnie tej Boskiej Wody i Krwi, ten nie zginie. Oczyszczonego, umieszczę w Sercu Moim i w godzinę śmierci będę go wspierał.
W dniu Sądu przedstawię go Ojcu mojemu, jako świadka Mego Miłosierdzia...
...Dusze, które z wiarą przyjmą Dar Mego Najlitościwszego Serca i dzielić się będą z braćmi swoimi, Ja Sam bronić będę. Postawię ich w Moim Królestwie przy Tronie Miłosierdzia Mego, jako świadków żywej Ewangelii. Oni, wierni naśladowcy Syna Bożego na wieki wychwalać będą Miłosierdzie Boże...”

Niech się tak stanie. Amen!

Pilne wezwania w Roku Ojca - Miłość Ojcowskiego Serca
Wybrane cytaty pochodzą z przesłań z 1999r.:
1,10,21,24,28,29 styczeń; 5,10,11,18,27 luty; 19 marzec; 3,9 kwiecień 1999

Mówi Ojciec Niebieski:

28.01.1999r.
„Jestem nieznany!
Cóż może zrobić Ojciec, miłujący bez granic Swoje dzieci, jeśli one nie pragną poznać Jego Oblicza i zbliżyć się do Niego, by trwać z Nim, aby mógł je objąć i pieścić na kolanach?
Syn Mój otworzył szeroko Swój Kościół, aby Mnie wprowadzić do tych, których Ja stworzyłem, powołując do miłości, a ON, wypełniając Moją Boską Wolę, zagubionych i zdeprawowanych odkupił Swoją Boską Krwi by na powrót stali się Moimi dziećmi.”

28.01.1999r,
„Z przeogromną miłością nachylam się nad każdym Moim dzieckiem, aby spojrzeć mu w oczy, dotknąć miłością jego serca i zapytać: „dziecino, synku, córeczko, pozwól się miłować”. Wyciągnij swoje ręce ku Temu, który cię objąć pragnie i otwórz swoje ludzkie serce, by mógł je napełnić miłością. Pragnę odnowić więź wspólnoty zawartej z tobą w dzień twego stworzenia i wysłania cię z misją miłości do twoich braci na ziemi. Pragnę założyć mieszkanie w sercu każdego Mojego dziecka, które z wiarą i miłością wezwie Imienia Mojego.”

28.01.1999r.
„...Pozwólcie się ogarnąć ramionami Ojcowskiej miłości, które nigdy nie przestały wyciągać się ku wam, by was podnieść i doprowadzić do pewnej przystani, którą jest Ojcowskie Serce.
Wiem, dzieci, że wielu z was powstrzymuje nieśmiałość z powodu grzechów waszych. Ja, Ojciec wasz, znając na wskroś waszą duszę, wychodzę wam na przeciw. Biegnę ku wam, otwierając z pośpiechem Bramę Boskiego Serca Mego Syna, Jezusa. Otwieram ją na oścież, aby wypłynęły w nadmiarze ku wam drogocenne zdroje Wody i Krwi.
Ja, Ojciec wasz otworzyłem Bramy Niebieskie, by wszyscy Mieszkańcy Królestwa mogli wyjść wam na przeciw z pomocą w oczyszczaniu i odrodzeniu dusz waszych przez Boską Wodę i Krew.”

28.01.1999r.
„...Pragnę objąć was wszystkich Miłością Miłosierną, zawsze przebaczając nieskończenie, bezwarunkowo miłującą, pragnącą każdego z was wprowadzić w Mój DOM. Ojcowski Dom od zarania wieków przygotowywany był z myślą o każdym z was.
...Moje wołanie w ten szczególny czas łaski ślę pilnie i z mocą do każdej istoty ludzkiej, która wzywa Mojego Imienia.”.

1.01.1999r.
„...Nachylam się ku wam, zdjęty litością dla nędzy i bezduszności waszej. Proszę z naleganiem, rozeznajcie Moje wołanie!
Powstańcie i przyjdźcie, bo czasu niewiele macie...
Obmyjcie się z pomocą Matki Najmiłosierniejszej i Jej błogosławionych zastępów. Pragnę was zanurzyć w Krwi Przenajdroższej Mego Syna, abym mógł ujrzeć w was Mój Obraz i rozradować się z uszczęśliwienia was już tu, na ziemi, a wkrótce w Chwale Królestwa!”

1.01.1999r.
„...Obudź się ludzkości, zapadająca w noc śmierci! Przyjmij z Rąk Ojca uzdrawiający Lek. Niech popłynie w żyłach twoich zbawcza Krew, byś odzyskała Życie i miała je w obfitości i pokoju Łask wszelakich.”

10.01.1999r.
„Sięgnijcie z wiarą po LEK Mojego Miłosierdzia, by grzechy waszej obojętności i oziębłości nie raniły Mego Serca!”

9.04.1999
„Ja, Ojciec wasz, przychodzę z Synem i Duchem, by was, dzieci, podnieść z pyłu i brudu tego świata, obmyć w Boskiej Wodzie i zanurzyć w Krwi, byście się stali czyści. Jakże pragnę was utulić i ukoić z płaczu i cierpień tej ziemi.
Biegnę za wami i wołam głosem miłości: Zatrzymajcie się na drodze występku i zła! Wróćcie w ramiona oczekującego was Ojca! Świat odrzuca z zuchwałą premedytacją wiarę w Moją Ojcowską, Miłosierną Miłość. Pogrąża się w ciemnościach zła, skazując się na samotność i sieroctwo.”
„. . .Dałem wam rozum i daję wciąż znaki czasu, byście swój pęd ku złudnej wolności powstrzymali. Czas wyborów upływa z każdą godziną.”

10.04.1999r.
„...Rok Ojca jest Rokiem wielkich i potężnych Łask, zmierzających do wstrząśnięcia posadami ziemi tak, by obudzić i poruszyć serca całego ludzkiego rodzaju...”

10.04.1999r.
„...Biada światu! Biada sercu ludzkiemu, odrzucającemu i depczącemu Miłość Ojcowskiego Daru Serca!
Odrzucając skierowany ku wam bezmiar potęgi Bożego Miłosierdzia, przywołujecie Bożą Sprawiedliwość. Ściągacie błyskawice ognia, piorunów i hufców Anielskich, broniących Chwały Bożego Imienia!”

9.04.1999r.
„Wybór trwa! Przerwą go Aniołowie niosący śmierć ciała. Wtedy Ja, Sędzia Sprawiedliwy, dokonam podziału na błogosławionych i potępionych.”.

14.04.1999r.
„...Do każdego ludzkiego serca płynie wezwanie Ducha Bożego: - obmyj się i wróć w Ojcowskie Ramiona, byś mógł chodzić w świetle Twego Ojca. Jeżeli odrzucisz Ojcowski Dar, jakże wielu zginie w ciemnościach świata. W dniu Sądu, jakże spojrzycie w Oczy Ojca, który zapyta was: „Gdzie jest twój brat”?
Mając dar łaski, mogłeś go uratować przez Wodę i Krew, a nie uczyniłeś tego, zamykając swe serce na wołanie Ojca i zagrożonego brata. Cóż odpowiesz Sędziemu?”

14.04.1999r.
„Podnieście głowy, otwórzcie serca, sięgając po Zdroje Bożego Miłosierdzia. Nadchodzi burza, nagromadzona przez wasze grzechy, wzywające Mojej Sprawiedliwości. Nie ociągajcie się. Nie odkładajcie nawrócenia. Pioruny gniewu obudzą wszystkich, lecz czy wszyscy zdołają się uratować? Nawróćcie się i czyńcie dobro, póki macie czas!”

10.01.1999r.
„...Kładę przed wami Moje Miłosierdzie i Moją Sprawiedliwość
Wybierajcie!...”.
21.01.1999r.
„...Wzywam wszystkich, wyznających Moje Imię, by przyjęli LEK Miłosierdzia (Wodę i Krew) i włączyli się w służbę miłości z pomocą Nieba!
Tym, którzy usłyszą Mój Głos i podejmą służbę Miłosierdzia (przez obmywanie braci w Wodzie i Krwi Zbawiciela) bezinteresownie, ze względu na Mnie, dam znak Miłosierdzia w Królestwie, upodobniający ich do Mnie.”

28.01.1999r.
„...Obiecuję, przysięgam na Siebie Samego, że do tych, którzy głos Mój usłyszą i wyjdą Mi na przeciw, choćby krok, lub kilka kroków, Moja Miłość wyjdzie na przeciw, obejmie ich, podniesie i poprowadzi, do wypełnienia odwiecznego zamysłu, dla osiągnięcia najwyższego, pełnego dobra człowieka.”.
„...Do końca wieków, dopóki będzie istniał choćby jeden człowiek, ten Dar Wody i Krwi będzie na niego czekał. Każdy będzie się mógł oczyścić, by ożywiony i uświęcony Krwią Chrystusa i potęgą Jego Miłości był zamknięty w Jego Boskim Sercu, a potem, by mógł bez przeszkód biec w Ramiona Ojca.”

3.04.1999r.
„...Obecnie spożywacie chleb goryczy, niepokoju i cierpień wszelakich, które zgotowaliście własnymi rękami. Przez przewrotność waszą zmierzacie do unicestwienia i zagłady tego świata. Ja jednak jestem Panem, Władcą i Ojcem, Niewyczerpanego Miłosierdzia i nie dozwolę, by lud odkupiony Moją Krwią uległ zepsuciu i zagładzie.”

Mówi Pan Jezus:

3.04.1999r.
„Dziś, Ja, Zbawca wasz i Syn Najwyższego Boga, ukazuję wam na nowo zapomniane i nierozpoznane Oblicze Najmiłosierniejszego Ojca, którego dziećmi jesteście.”

3.04.1999r.
„...Ludu Mój, nie zasmucaj na nowo Ojca Miłosiernego.”
Obudźcie się! Otwórzcie oczy, podnieście się i podtrzymując w wierze jedni drugich zbliżcie się do Zdroju Miłosierdzia i Zbawienia.”

3.04.1999r.
„Morze łask i błogosławieństwa spocznie na tych, którzy w Imię Moje służyć będą braciom wysiłkiem swoich serc i rąk budując dzieła miłosierdzia - oazy pokoju, które przez miłość zjednoczą świat.
Era Bożego pokoju, radości i dobrobytu zajaśnieje dla ludzi prawego i miłosiernego serca. Ich imiona podawane będą z pokolenia na pokolenie i od nich lud Mój uczyć się będzie prawdziwej Mądrości.
Świadków Mojego Miłosierdzia Ja SAM z chlubą przedstawię Ojcu. Oni, którzy przeszli przez ziemię, znacząc ją czynami Miłosierdzia, jaśnieć będą jak gwiazdy przez wieczność całą u Tronu Miłości Miłosiernej.”

3.04.1999r.
„Tym, którzy służą Najmiłosierniejszemu Sercu Boskiego Syna, przyrzekam i obiecuję w życiu i w śmierci godzinie, że po obmyciu w Boskiej Wodzie i Krwi znajdą pewne i zbawienne schronienie w Sercu Moim. Świadkowie Bożego Miłosierdzia jaśnieć będą w Moim Królestwie chwałą Tego Serca, które czerpie swe blaski światła z samego Oceanu Istoty Trójcy Świętej.”

3.04.1999r.
„...Ludzkość nie znajdzie ratunku, pokoju ani ładu w dyplomatycznych układach międzynarodowych, jeśli się nie zwróci do Mojego Najmiłosierniejszego Serca. Wolą Ojca jest, byście przez Miłosierdzie Ojca Przedwiecznego okazane wam w zdrojach Wody i zbawczej Krwi Chrystusa, z pomocą przyjaznych wam Mieszkańców Królestwa osiągnęli odrodzenie, pokój i szczęśliwość na ziemi i w wieczności.”


Wezwania Maryi Matki Miłosierdzia

Pan wielokrotnie wskazując na dzieje naszego narodu, którego Królową jest Maryja, mówił o roli jaką mamy odegrać we współczesnym świecie. Oto jedno z ostatnich przesłań z dn. 29.0 1. 1999r. przypominających nam o tej dziejowej misji.

Mówi Pan 29.01.1999r.
„Ojciec Przedwieczny, powołując wasz naród, do tworzenia przez trud, pot, łzy i krew wspólnoty narodowej, której imię Polska, dał wam za Matkę i Królową - umiłowaną Córkę swoją Maryję.
Powierzyłem wam rolę Cyrenejczyka wśród narodów świata. Czerpiąc siły z Krzyża macie zanieść światło ewangelicznego miłosierdzia do bratnich narodów i dać heroiczne świadectwo Mojej Miłości i przebaczenia.
Do tej dziejowej misji przygotowuję was na drodze waszej historii, odsłaniając wam tajniki Miłości Miłosiernej waszego Boga, Pan i Króla.”

10.02.1999r.
„...Maryja, Matka wasza czuwa u źródła Wody Żywej i Krwi dającej życie. Ona nieustannie wstawia się za wami, byście z tego Boskiego Źródła sami czerpali i roznieśli tę Wodę i Krew po całym świecie.
Wtedy lud Mój oczyści się, dozna ulgi i oświecenia.
Mocą tego Daru odrodzi się i uświęci, na miarę zamysłu Bożego, ku chwale Trójcy Świętej.

A co mówi sama Maryja - Królowa Polski?

5.02.1999r.
„...Polsko! Umiłowany narodzie Mojego Syna i Mój narodzie. Jakże się odrodzisz, umocnisz i zapewnisz dobrobyt temu ludowi? Nie pomogą różnorodne techniki i ludzkie zabiegi, skoro zaniedbujesz i nie dowartościowujesz modlitwy, która jest kluczem otwierającym Ojcowskie Serce.
Drogie dzieci, błagam was, módlcie się, módlcie się więcej niż dotychczas. Módlcie się nieustannie. Proszę was, podejmijcie stały wysiłek modlitwy Różańca Świętego, którym wspólnie opaszemy wasz kraj i wszystkie narody świata. Modlitwa Różańca Świętego stanie się murem obronnym i twierdzą nie do pokonania dla nieprzyjaciela. Przez nią dokonamy zwycięstwa, według odwiecznych planów Ojca.
Proszę, usłuchajcie głosu waszej Matki. Wasz czas nabrzmiewa i dojrzewa do wypełnienia się zamysłu waszego Ojca, który jest pełen Miłosierdzia, ale i pełen Sprawiedliwości.
On pragnie, z Moją i waszą pomocą uratować, ocalić i uświęcić, poprzez Wodę i Krew Swojego Syna, wszystkie dzieci Boże.”

24.01.1999r.
„...Módlcie się więcej, by Miłość Mojego Boskiego Syna mogła was ogarnąć. Oczyszczajcie się w zdrojach Boskiej Wody i Krwi. Proszę was ze łzami, przynaglana macierzyńską miłością do każdego z was, otwórzcie się na Boże plany i niewyczerpane Miłosierdzie Boga.”

24.01.1999r.
„,..Zrozumcie prawdę o życiu waszym, które nie jest waszą własnością. Jest darem Ojca Niebieskiego, pragnącego was uszczęśliwić. Z tego Boskiego daru rozliczyć się musi każdy człowiek.
Błagam was, dzieci, nie marnujcie chwili drogocennego czasu, bo żadna z nich nie wróci, nie powtórzy się szansa zapracowania nią na życie wieczne dla was samych i braci waszych.
Bóg, w nieskończonym Majestacie Trójcy Świętej otwarł dzieciom Swoim Zdroje Miłosierdzia, by nikt nie zginął. Jedna Kropla Krwi może zbawić duszę człowieczą. Spieszcie się!
Nie zwlekajcie, bo nie znacie godziny, w której Wszechmocny otworzy zawory potężnej, Boskiej Sprawiedliwości, druzgocącej w proch złą wolę tych, którzy nie zadali sobie trudu przyjęcia łagodnych, uzdrawiających strumieni Zbawczej Wody i Krwi, by ocalić i uświęcić dusze.”



18.02.1999r.
„Pomóżcie Mi modlitwą Różańca Świętego, w ocaleniu i odrodzeniu ludu Bożego.
Nie bierzcie Różańca brudnymi rękami i skalanym sercem. Najpierw oczyśćcie się w strumieniach Miłosierdzia - Boskiej Wody i Krwi.”

18.02.1999r.
„Tym potężnym łańcuchem Różańca, zjednoczeni wiarą w miłości z całym Królestwem Syna Bożego, Razem opaszemy cały glob ziemski. Moc tajemnic ludzkiego Odkupienia i chwalebnego Zmartwychwstania przeniknie na wskroś zagubioną ludzkość i dokona się zwycięstwo odrodzenia w prawdzie.”

27.02.1999r.
„...Ludzie tego wieku, w swej nieprawości i degradacji człowieka, prześcignęli poprzednie pokolenia, nawet te przed Chrystusem, depcząc godność dziecka Bożego. Jednak Ja, z miłości Ojca, poprzez Syna Mojego dana jestem na Matkę wszystkim pokoleniom.”

27.02.1999r.
„...Ojciec Przedwieczny, powstrzymując Swoją Sprawiedliwość, uderzył na nowo w opokę Miłości Miłosiernej i wyprowadził z niej życiodajne Zdroje Wody i Krwi.”

27.02.1999r.
„Dzieci kochane, za mało się wciąż modlicie. Niewielu z was podejmuje trud ciągłej walki z szatanem przez osobistą pokutę. Nawet przez mały wyłom szatan wchodzi w wasze wnętrza i nie przestaje pracować intensywnie, nad oderwaniem was od Boga i zniechęceniem do Bożych planów.
Dla usprawiedliwienia waszej bierności mnożycie głośne deklaracje i nadmiarem pustych słów zagłuszacie wołanie Chrystusowego Kościoła.
Bóg Ojciec pragnie was obdarować pokojem, ale wy o niego za mało prosicie. Nie łudźcie się, wy, którzy przed światem pragniecie nazywać się katolikami. Bóg patrzy na wasze serca. Nawróćcie się przez pokutę, post i modlitwę.
Dzieci, nie otrzymacie pokoju, sprawiedliwości i ładu od rządów tego świata.
Jeden jest tylko dawca, od którego wszystko dobro pochodzi. Dlatego módlcie się więcej, by Ojciec Pokoju, mógł was obdarować Swoim Pokojem i podnieść do życia w Prawdzie, godnego dzieci Bożych.”

3.04.1999r.
„...Proszę was, w tych godzinach zamętu i ciemności, ścierania się mocy duchów (Aniołów z mocami zła), byście codziennie, po wielekroć wzywali pomocy i orędownictwa św. Michała Archanioła z Jego Wojskami. Proście modlitwą, którą Kościół pobłogosławił:
„Święty Michale Archaniele, Broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech mu rozkaże Bóg, pokornie prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strącić do piekła. Amen„

27.02.1999r.
„...Synowie i córki Moje, błagam was, podnieście głowy i serca wasze, byście mogli usłyszeć głos waszego Stwórcy i potrafili rozpoznać znaki czasu, jakie Bóg rozrzuca po całej ziemi.”

27.02.1999r.
„Sięgnijcie z wiarą i miłością pełną odpowiedzialności do Zdrojów Wody Życia i Krwi Chrystusowej, by się oczyszczać i stawać świętymi. Całe Niebo chce wam pomagać w tym nowym odrodzeniu.”

18.02.1999r.
Ojciec Przedwieczny w jedności z Synem, mocą Ducha Bożego, za pośrednictwem Swej służebnicy, dokona zwycięstwa nad Złym i napełni Ziemię Pokojem. Moja Macierzyńska Miłość niech napełni wasze serca radością i umocni w was wolę współpracy ze Mną, Matką i Królową waszą, w wypełnieniu Woli Ojca.”
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Pon 15:57, 13 Gru 2021    Temat postu:

Nowe i archiwalne Orędzia przekazane przez grupę Odrodzenie będą publikowane na forum:

odrodzenie . fora . pl
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.jezusdopolakow.fora.pl Strona Główna -> Inni Prorocy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin